Jesteśmy po kiermaszu:)
Było przesympatycznie - dużo rozmów, śmiechu, wymiany doświadczeń:)
Choćby z tego względu warto się spotykać na takich imprezach, dzięki Dziewczyny!
niedziela, 31 sierpnia 2014
piątek, 29 sierpnia 2014
Wyprawka weselna
Zostałam poproszona o uszycie biżuterii, krawatu i obszycie kopertówki na wesele.
Ponieważ z ustaleń wynikało, że Pani Marysia, która jak się okazało jest matką weselną, ceni minimalizm, dlatego powstało nam coś takiego:
Ponieważ z ustaleń wynikało, że Pani Marysia, która jak się okazało jest matką weselną, ceni minimalizm, dlatego powstało nam coś takiego:
środa, 27 sierpnia 2014
Sowa, poduszka - przytulanka
Niestety spodni nie udało mi się jeszcze podszyć...
Mam taki zapieprz w tym tygodniu, że nie wiem w co najpierw ręce włożyć...
Mam taki zapieprz w tym tygodniu, że nie wiem w co najpierw ręce włożyć...
poniedziałek, 25 sierpnia 2014
Francja - elegancja
Dziś tylko zajawka;)
Jutro wrzucimy sesję, bo dziś nie starczyło mi czasu... na podwiniecie nogawek;)
No i na sesję oczywiście.
Jutro wrzucimy sesję, bo dziś nie starczyło mi czasu... na podwiniecie nogawek;)
No i na sesję oczywiście.
niedziela, 24 sierpnia 2014
Ciele - mele się uszyło
Dziś wstałam o 6:20 (!), bo nie lubię się nie wywiązywać z tego, co obiecałam, a zobowiązałam się uszyć maskotkę dla chłopca i tak uszyło się ciele - mele:)
Maskotka wykonana z polaru, filcu, wypełnienie poliestrowe.
Maskotka wykonana z polaru, filcu, wypełnienie poliestrowe.
sobota, 23 sierpnia 2014
Jesienna czapeczka:)
Jesienna czapeczka, tym razem dla jednej z moich ukochanych modelek:)
Cienka dzianina w kolorze, hmmm... koralowym? Jakimś odcieniu różu w każdym razie.
Dodatek stanowi czarna tiulowa kokarda z limonkowym środkiem.
Cienka dzianina w kolorze, hmmm... koralowym? Jakimś odcieniu różu w każdym razie.
Dodatek stanowi czarna tiulowa kokarda z limonkowym środkiem.
piątek, 22 sierpnia 2014
Ostatni szlif i kocie etui
Jakiś czas temu na FB pokazałam zajawkę czarnej, filcowej torebki z białymi wykończeniami - wypustki i lamówka.
Dziś torebka "otrzymała" zdobienie w postaci białego kota, doszyłam także do kompletu etui na telefon.
Także dzisiaj powstało etui na telefon z szarego filcu z czerwonym kotkiem:)
Dziś torebka "otrzymała" zdobienie w postaci białego kota, doszyłam także do kompletu etui na telefon.
Także dzisiaj powstało etui na telefon z szarego filcu z czerwonym kotkiem:)
czwartek, 21 sierpnia 2014
Przygotowania do jesieni i jeszcze letni spacer
Dalej szykujemy się do nadchodzącej jesieni, jednak dziś jeszcze zachciało nam się letniego spaceru, podczas którego pobawiłam się aparatem:)
Zdjęć będzie trochę ... dużo, ale nie wiedziałam, które wybrać;)
Zdjęć będzie trochę ... dużo, ale nie wiedziałam, które wybrać;)
środa, 20 sierpnia 2014
Jesień 2014
Obiecałam Wam wczoraj spodnie Kacperka, które wyszły spod maszyny wczoraj.
Dziś powstały jasno beżowe sztruksy, w których składzie też jest lyrca, bo się świetnie ciągną, fotki jutro;)
Dziś powstały jasno beżowe sztruksy, w których składzie też jest lyrca, bo się świetnie ciągną, fotki jutro;)
wtorek, 19 sierpnia 2014
Przygotowania do jesieni
Wakacje się kończą, jesień zbliża się wielkimi krokami, w związku z czym zaczęliśmy uzupełnianie odzieży jesiennej...
Dziś dzień spędzony przy maszynie zaowocował czapką i kominem dla Zosi i spodnie - legginsy z cienkiego i mięciutkiego jeansu we wzorek.
Są aktualnie nieco na wyrost, ale biorąc pod uwagę, jak oni rosną, w listopadzie będą w sam raz;)
Dziś dzień spędzony przy maszynie zaowocował czapką i kominem dla Zosi i spodnie - legginsy z cienkiego i mięciutkiego jeansu we wzorek.
Są aktualnie nieco na wyrost, ale biorąc pod uwagę, jak oni rosną, w listopadzie będą w sam raz;)
poniedziałek, 18 sierpnia 2014
sobota, 16 sierpnia 2014
Wróciliśmy...
Było krótko, rodzinnie i bardzo aktywnie:)
Nie chciałabym Was zanudzać osobnymi wpisami z każdego dnia, dlatego postaram się streścić cały tydzień w jednym poście.
Plan jaki był na te dni, wiecie, gdyż pisałam o nim w TYM poście.
Cóż mogę napisać?
Plan został zrealizowany:)
Pogoda do plażowania dopisała nam w sobotę i niedzielę. Było naprawdę BARDZO gorąco i perfidnie korzystaliśmy z uroków opalania, kąpieli i odpoczynku, choć w dość głośnym miejscu jakim jest zatłoczona do granic możliwości plaża jest to mało możliwe;)
Nie chciałabym Was zanudzać osobnymi wpisami z każdego dnia, dlatego postaram się streścić cały tydzień w jednym poście.
Plan jaki był na te dni, wiecie, gdyż pisałam o nim w TYM poście.
Cóż mogę napisać?
Plan został zrealizowany:)
Pogoda do plażowania dopisała nam w sobotę i niedzielę. Było naprawdę BARDZO gorąco i perfidnie korzystaliśmy z uroków opalania, kąpieli i odpoczynku, choć w dość głośnym miejscu jakim jest zatłoczona do granic możliwości plaża jest to mało możliwe;)
piątek, 8 sierpnia 2014
Wyjeżdżamy:)
Jutro wyjeżdżamy na zasłużony urlop:)
Tegoroczny spędzimy pod sosnami, nad jeziorem, w okolicy, do której uwielbiam wracać.
Zresztą wielokrotnie o tym pisałam już wcześniej...
Jako dziecko spędzałam tam każde wakacje, stąd sentyment:)
Teraz wakacje tam spędzają nasze dzieci:)
jednym słowem jedziemy do domu:)
W sumie mieliśmy jechać w niedzielę, ale dziś zapadła decyzja o przyspieszeniu wyjazdu.
Pojawiło nam się w związku z tym trochę nieplanowanych zajęć kuchennych - pieczemy placek ze śliwkami, których nie ma sensu wieźć 60 km, a że było ich więcej niż na jedną blachę, robimy jeszcze muffiny, dodatkowo trzeba było wykorzystać warzywka ekologiczne (z ogrodu rodziców) i robimy barszcz ukraiński, który weźmiemy ze sobą. To zaś oznacza, że jeden obiad w tygodniu mamy już gotowy.
Tegoroczny spędzimy pod sosnami, nad jeziorem, w okolicy, do której uwielbiam wracać.
Zresztą wielokrotnie o tym pisałam już wcześniej...
Jako dziecko spędzałam tam każde wakacje, stąd sentyment:)
Teraz wakacje tam spędzają nasze dzieci:)
jednym słowem jedziemy do domu:)
W sumie mieliśmy jechać w niedzielę, ale dziś zapadła decyzja o przyspieszeniu wyjazdu.
Pojawiło nam się w związku z tym trochę nieplanowanych zajęć kuchennych - pieczemy placek ze śliwkami, których nie ma sensu wieźć 60 km, a że było ich więcej niż na jedną blachę, robimy jeszcze muffiny, dodatkowo trzeba było wykorzystać warzywka ekologiczne (z ogrodu rodziców) i robimy barszcz ukraiński, który weźmiemy ze sobą. To zaś oznacza, że jeden obiad w tygodniu mamy już gotowy.
Spódniczka TUTU
Z potrzeby powstała pierwsza spódniczka TUTU.
Uwielbiam jak zgłaszają się do mnie osoby z pomysłami, których realizacja stanowi dla mnie swego rodzaju wyzwanie:)
Tak było i tym razem mimo, że stworzenie takiej spódniczki to żadna filozofia;)
Uwielbiam jak zgłaszają się do mnie osoby z pomysłami, których realizacja stanowi dla mnie swego rodzaju wyzwanie:)
Tak było i tym razem mimo, że stworzenie takiej spódniczki to żadna filozofia;)
czwartek, 7 sierpnia 2014
środa, 6 sierpnia 2014
Kolejne jesienne kompleciki:)
Mam zdjęcia od Mamy Kasi, która przesłała mi zdjęcia uroczej Majki w nowych jesiennych komplecikach:)
wtorek, 5 sierpnia 2014
Jesienny komplecik :)
Powstały dziś takie trzy, ale zdjęcie dostałam tylko jednego...
W sumie, to poza kokardką niczym nie różni się od kompleciku z TEGO posta .
Mam nadzieję, że pozostałe także dostanę:)
W sumie, to poza kokardką niczym nie różni się od kompleciku z TEGO posta .
Mam nadzieję, że pozostałe także dostanę:)
Piękna limonkowa dzianina + kokardka z kwiecistej bawełny.
Komin wykonany z podwójnego materiału.
Właścicielka, jak widać zadowolona:)
sobota, 2 sierpnia 2014
Urlopowo....:)
Mam urlop!!!
Cóż się rozpisywać, będą fotki:)
Na powyższym zdjęciu jak się przyjrzycie widać jak Kacperek ma kiepską skórkę:(
Biedactwo cały jest uczulony:(
I tak zasłużone trzy tygodnie, przeplatane szyciem, drutowaniem, gotowaniem i samymi
P R Z Y J E M N O Ś C I A M I:)
Cóż się rozpisywać, będą fotki:)
Na powyższym zdjęciu jak się przyjrzycie widać jak Kacperek ma kiepską skórkę:(
Biedactwo cały jest uczulony:(
I tak zasłużone trzy tygodnie, przeplatane szyciem, drutowaniem, gotowaniem i samymi
P R Z Y J E M N O Ś C I A M I:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)