Coś tam się udziergało ostatnio... z koralików:)
Niestety na próbę zrezygnowałam z TOHO, wyszło mocno koślawo, ale też ma swój urok:)
Fajne letnio - energetyczne kolorki:)
Ponieważ co niektórzy mogą trafić tu nie wiedząc o poprzednim miejscu, dlatego powielę chociaż po ostatnim wpisie z kategorii, bo jakoś tu pustawo póki co;)
Ładna pogoda za oknem zaowocowała dziś szalonym i spontanicznym pomysłem, którego mam nadzieję nie będę żałować...
Po kilku latach prowadzenia bloga w tym miejscu zdecydowałam o przeprowadzce.
Mam nadzieję, że będzie Wam tu miło, dlatego zapraszam - rozsiądźcie się wygodnie i zostańcie na dłużej:)