czwartek, 29 maja 2014

Sprzedam nerkę

Żartowałam, ta jest moja:)
Od dawna się czaiłam, by taką uszyć i dziś mi się udało.
Planuję takie dla moich dzieciaków na Dzień Dziecka.









Zamek się kiepsko układa, bo jest z odsysku;)
Ale ogólnie jestem bardzo zadowolona, w końcu będę miała gdzie schować telefon i kluczę jak pojadę na rowery i nic mi nie będzie na polnych drogach w koszyku skakać;)

Podszewka to 100% bawełna czerwona w białe groszki, wierzch także bawełna z IKEI.

A i mam nowe metki:)

Gdyby ktoś potrzebował na Dzień Dziecka - można składać zamówienia:)

środa, 28 maja 2014

Ekipa Jucundusa:)

W niedzielę była praca podczas święta Jucundusa, pod koniec grupowa fotka:

Fot. Krzysztof Pacholczyk


Dwaj Panowie w pierwszym rzędzie to Ks. Proboszcz Wojciech Augustyn Pieprzyca i Ks. Radek Rakowski - fantastyczni ludzie, możecie nam zazdrościć:)

A wczoraj przyszedł czas na relaks i integrację:)

Fot. Krzysztof Pacholczyk

wtorek, 27 maja 2014

Obiecałam Wam Legionistów?

To proszę bardzo:)

Fot. Krzysztof Pacholczyk

Fot. Krzysztof Pacholczyk

Fot. Krzysztof Pacholczyk
Fot. Krzysztof Pacholczyk

Fot. Krzysztof Pacholczyk


niedziela, 25 maja 2014

Raport z "pola walki"

Kochani:)
Jesteśmy po pierwszym kiermaszu rękodzieła, który odbył się przy okazji Święta Jucundusa:)
Trzy Królikowe znalazły nowy dom, z czego bardzo się cieszę i dziękuję za zakupy!

Na stoisku z rękodziełem przebywała Zosia, ja zaś stałam na stoisku "wiejski stół" - smalec, wiejski chleb i ogórki małosolne:)

Takiego zestawu nie trzeba reklamować;)

A tu przygotowania do święta Jucundusa (mam nadzieję wrzucić też zdjęcia legionistów rzymskich, którzy specjalnie dla nas przyjechali z Poznania:)

Wczoraj przy pomocy dwóch sprężarek nadmuchaliśmy na plebanii 500 balonów, palce mam zdarte do krwi od ich wiązania, ale było warto:)

Wczoraj było tak:
Fot. ks. Radek Rakowski

Fot. ks. Radek Rakowski



Tu zaledwie niewielka ich część;)





W tle widać piękne grafiiti, które poniżej w pełnej okazałości.
Tak, tak:)
Tak Może wyglądać parafialne podwórko:)


A wieczorem...tak...


I co Wy na to:)?

sobota, 24 maja 2014

Gotowe do drogi:)

Tak sobie to wymyśliłam:)







Kiermaszowe Panie Królikowe

Ostatnie przygotowania do jutrzejszego kiermaszu rękodzieła, jaki będzie miał miejsce podczas odpustu Św. Jucundusa w Rydzynie:)

Panie Królikowe, już czekają zapakowane.
Co prawda ja osobiście nie będę mogła być przy stoisku z rękodziełem, bo jako członkini Rydzyńskiego Stowarzyszenia Jucundus odpowiedzialna jestem za "wiejski stół", ale myślę, że Zosia jest już na tyle duża, że sobie sama poradzi:)
Co prawda, chętna była dopiero po tym, jak obiecałam procent od ewentualnej sprzedaży, ale trudno się dziecku dziwić, jak ma być TYLE atrakcji:)

Oczywiście wszystkich z okolic zapraszamy bardzo serdecznie, na nasze święto, będzie MEGA zabawa i wyżerka;)
Kiełbasa z grilla, ogniska, grochówka, wiejski stół, kawiarenka wiedeńska.
A z atrakcji?

Ja najbardziej czekam na X Legion z Poznania, który w strojach z epoki przedstawi m.in. pokaz walk legionów rzymskich, będzie pokaz salsy, animacje dla dzieci, bryczki, jazda konna...:)

Czekamy na Was od 11.30 !



I moja osobista broszka:)
Miętowa w białe groszki.


czwartek, 22 maja 2014

Marynistyczna

Marynistyczna bransoletka, ta jest moja, ale jeśli ktoś jest chętny...  to zapraszam:)
Rzemyki, kotwiczka z ważką i drewniany koralik, wszystko spięte w srebrnych końcówkach.









wtorek, 20 maja 2014

Przygotowania... broszki - kwiatki

Zaczęłam spontaniczne przygotowania... póki co szczegółów nie zdradzam:)
Dziś powstały kwiatki - broszki, popielate i miętowe w groszki, ozdobione koralikami:)







Spokojnej nocy:)

poniedziałek, 19 maja 2014

Pościel dla Nadii:)

Pościelka, która powstała w długi majowy weekend i wstępnie pokazałam ją TUTAJ , dziś w pełnej okazałości wraz z uśmiechniętą właścicielką:)


Pani Królikowa też naszej produkcji, literki nie;)

niedziela, 18 maja 2014

Sukienka miętowa w groszki

Powstała dziś, 100% bawełna miętowa w białe groszki.
Model PAPAVERO, ja mam ten sam model uszyty dwa lata temu i tak naprawdę to właśnie od niej zaczęło się moje szycie ciuchów:)
Powstanie jeszcze jedna miętowa dla Zosi koleżanki i beżowa w białe groszki dla mnie:)