Nigdy nie przypuszczałam, że będę miała okazję widzieć na żywo, choćby z daleka Krzyż i Ikonę ŚDM...
Dziś nie tylko miałam okazję widzieć i być blisko, ale także nieść przez moment i adorować Krzyż Światowych Dni Młodzieży!
Wiele emocji i wrażeń:)
Piękny dzień!
Ciężki i zniszczony...
Naznaczony naszymi prośbami, modlitwami, cierpieniem...
Jakże to wymowne w przypadku Krzyża i tego co w jego obliczu się wydarzyło...
Dziś podchodząc do Krzyża, dotykając Go i obserwując kolejne osoby, które kładły na nim swe dłonie, miałam wrażenie, że każdy przez ten dotyk, przekazuje Bogu swoje strapienia, wątpliwości, słabości, troski...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz