czwartek, 1 listopada 2018

Spódnica z kontrafałdą

Dawno nie szyłam nic dla siebie...


Spódnica z kontrafałdą "chodziła" za mną od jakiegoś czasu, ale nie ukrywam, że trochę obawiałem się tego fasonu, że względu na optyczne zwiększenie mojej szanownej... 😉


Ale koniec końców dojrzałam do myśli, że jak się komuś nie będzie podobać, to niech nie patrzy🙂

Przejrzałam sklepy z tkaniną i w oko wpadła mi dresówka w koniczynki od Fabricshop.pl

Zamówiłam materiał, przesyłka przyszła błyskawicznie i... rozczarowanie:(
Kolory jakieś takie...
No, ale nic zaryzykowałam i... strzał w dziesiątkę! Kurcze, spódnica jest boska, podoba mi się BARDZO!

Czuje się w niej bardzo kobieco (od lat nie nosiłam obcasów, a spódniczki i sukienki wkładałam od wielkiego dzwonu) i z pewnością będę ją często zakładać. Obawiam się też, że nie będzie to jedyna spódnica w tym fasonie😉

Zobaczcie😍 (koniecznie kliknij ie w zdjęcie, będzie ostrzej😝)













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz