Oczywiście kieckę i obcas też od czasu do czasu lubię założyć, ale... Od czasu do czasu;)
Dziś spędziłam niedzielę przy maszynie i wyszła spod niej bluza - kangurka, w której się zakochałam od pierwszego wejrzenia:)
Dresówkę kupiłam w ramach prezentu urodzinowego od siostry.
Tak wygląda nastolatek po 5 dniowym wyjeździe w ramach Euroweek 2019;)
Szew przy kapturze wykończony jest lamówką z tejże samej dresówki.
I jakaś wymęczona ja, ale chciałam Wam pokazać jak fajnie "na zakładkę układa się kaptur:)
Za powyższe zdjęcia odpowiedzialny jest Kacper, którego mimo zmęczenia udało mi się na chwilę wyciągnąć na skraj lasu (bo do lasu jest niestety zakaz wstępu że względu na suszę...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz