Hej, hej, tym razem z drutów, po dłuższym niż sądziłam czasie, zeszły moje skarpety:)
Nie będę się szczegółowo rozpisywać, bo wszystkie informacje opisałam już w poprzednich postach.
Są cudownie ciepłe, choć jak stwierdził Kacper "jak one gryzą..." no, ale cóż, w końcu to setka wełna ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz