Mało mnie tutaj, ale prawda jest taka, że ostatnimi czasy w moim życiu zaczęły królować... skarpety;)
Jestem tym faktem nieco zaskoczona, bo ten sam wzór skarpet pokazałam już w ub. roku, ale dopiero tegoroczna zima poza bestią ze wschodu, zaowocowała zamówieniami skarpet w ilości hurtowej do przerobienia dla jednej pary rąk, zwłaszcza, że pracuję zawodowo i na głowie mam prowadzenie domu. No, ale co tam, dam radę i trzeci etat pociągnąć, rtm bardziej, że jest on chyba tym najbardziej przyjemnym:)
O samych skarpetach rozpisywać się nie będę, bo wszystko już zostało napisane w poprzednich postach:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz