I co?
Okazało się, że przydałyby się nowe portki dresowe.
Nie pozostało mi nic innego jak po pracy wsiąść w samochód, popędzić do Leszna i zakupić co nieco;)
Dodatkowo kupiłyśmy z Zosią materiał ma poduszkę dla Niej i dla Kacperka także na wyjazd (między innymi), gdyż jego poduszka - chmurka jest już mało "wyjściowa";)
Jeśli chodzi o spodnie, padło na baggy - szybkościowe w wykonaniu i co ważne mega wygodne, a pojadą jakieś 4 godziny, no i ciepłe:)
Zdjęcia niestety nie są zbyt ciekawej jakości, zrobione naprędce, po wyciągnięciu Kacperka z łóżka.
Portki uszyte nieco na wyrost, ale oni tak szybko rosnę, że wolałabym, aby starczyły na nieco dłużej niż miesiąc;)
Na pewno innym sposobem wszyłabym kieszenie, które wszyte w bocznych szwach nieco odstają.
Muszę nad nimi popracować...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz