Skrócony weekend, głowa pełna pomysłów na prezenty urodzinowo - świąteczne, jakżeby inaczej - szyciowe...
I gonitwa myśli - zdążę, czy nie?
Po całym dniu siedzenia przy maszynie, za chwilę usiądę (tym razem dla przyjemności) jeszcze raz ...
W tle rozbrzmiewają dźwięki Etiudy zimowej ( tak, tak, słucham w kółko, ale nie do znudzenia), na wieńcu adwentowym zapłonęła dziś już trzecia świeca...
Czas oczekiwania powolutku dobiega końca...
Mam nadzieję, że w tym tygodniu uda mi się kupić ostatnie prezenty i pomalutku wyciszyć się w świątecznym oczekiwaniu...
Gdyby jeszcze tylko spadł śnieg...
A u mnie taki wieczór...
Na wyciszenie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz