niedziela, 17 kwietnia 2016

Prawie babski wieczór;)


Dzielą nas dokładnie trzy lata i 9 dni...
Oboje przed ślubem mieszkaliśmy pod numerem 18...
Może przypadek, a może nie;)


W piątek spotkaliśmy się w niewielkim gronie świętując urodziny (choć bardziej moje);)
Było mam nadzieję pysznie, a na pewno wesoło:)

Dziewczyny dziękuję, że przyszłyście:)

Były pierogi ze szpinakiem i fetą,


Sałatka owocowa + muffiny czekoladowe,


Naleśniki faszerowane kurczakiem i warzywami zapiekane pod beszamelem,



Dobre, greckie wino:)


I sałatka grecka i jajka faszerowane pastą jajeczną z tuńczykiem i rukolą:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz