Hej, hej, dziś ostatni dzień w domku...
Co prawda nie czuję się jeszcze do końca zdrowa, no ale...
Czas spędzony na wolnym wykorzystałam na to, co lubię, czyli szeroko pojęty hand made:)
Wczoraj spod maszyny wyszedł super wygodny otulacz w kolorze fluo Orange wg projektu Papavero.pl :)
Historia tej dresówki jest... hmm trochę śmieszna, zamówiłam (wg zdjęć sklepu internetowego) dresówkę w spokojnym pomarańczowym kolorze...
Jak wczoraj otworzyłam paczkę, to mało z krzesła nie spadłam;)
Fluo Orange tak daj po oczach, że absolutnie nie nadawał się na sukienkę jesienno-zimową. Letnia - proszę bardzo, ale na zimę?!
Do lata daleko, a kto widział, żeby materiał tak długo zalegała na regale?
I znalazłam ten otulacz:)
Już się bardzo lubimy i jestem pewna, że nie będzie jedynym w mojej szafie, choć kolejny z pewnością będzie nieco mniejszy;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz