W sobotę potrójna impreza rodzinna ( w tym imieniny mojego męża) spędziliśmy grillując bardzo miły wieczór.
W niedzielę wstaliśmy bez pośpiechu, a ja wykorzystując "zalegający" chleb zrobiłam na śniadanie tosty:)
Te z oliwkami są moje:)
Nie pamiętam, czy już wspominałam, że walczymy z remontem?
Póki co jeszcze nie wygląda, ale mam nadzieję, że efekt końcowy będzie spełniał moje oczekiwania:)
Trochę zmian mam zaplanowanych - w związku z tym, że obecne meble kuchenne są jeszcze w bardzo dobrym stanie i szkoda mi je wymieniać, jednocześnie marzy mi się biała kuchnia, postanowiliśmy wymienić tylko fronty szafek i całość machnąć na biało:)
Od zawsze bardzo podobały mi się ażurowe drzwi, dlatego zdecydowałam się na poniższe, oczywiście będą białe:
(fot. Castorama) |
(fot.Castorama) |
A ponieważ planuję bardziej kuchnię w stylu vintage, uchwyty do szafek wybrałam takie, porcelanowe:)
(fot. Amix.pl) |
Na chwilę obecną jesteśmy na takim etapie...
Jeszcze sporo przed nami, a że mąż robi wszystko sam, budynek jest wiekowy, to co chwilę wyskakują jakieś "niespodzianki".
Ale płytki położył tak, że jestem z Niego MEGA dumna:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz