Poznałyśmy się jako dorosłe kobiety, prawie dwa lata temu.
Los, a raczej ręka Szefa sprawiły, że trafiłyśmy do jednej grupy zajęciowej, mimo, że były dwie do wyboru...
Przez czas trwania szkoły widywałyśmy się praktycznie co tydzień zbliżając coraz bardziej i zawiązując coraz bliższe relacje:)
Miałyśmy spotykać się co miesiąc, niestety życie i różne sytuacje sprawiły, że nie było to możliwe...
Nie straciłyśmy jednak kontaktu ze sobą - dzwonimy, piszemy, odwiedzamy się, spotykamy w mniejszym gronie:)
Wspieramy się w trudnych momentach i śmiejemy razem:)
Ale co najważniejsze, chcemy tę znajomość pielęgnować!
Dzięki Dziewczyny za wczorajsze popołudnie, za to, że w nadmiarze codziennych obowiązków wyłuskałyście te godziny na babskie ploteczki, że w niedzielne popołudnie zostawiłyście rodzinę, by móc powspominać, pośmiać się i posmakować "Truskawkowego marzenia":)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz