sobota, 28 czerwca 2014

Tiulowa opaska

Dla księżniczki:)






Kurczę, muszę przestawić datę w aparacie;)

A tak swoją drogę, to nie lubię fotografować bieli, dlaczego? Widać na zdjęciach;)
Biel, a biel...

Spokojnej nocy:)
-
 A tak Mały "OGLĄDA" mecz... fotka "strzelona" telefonem...;)


No ale cóż się dziwić;) wieczorna wyprawa rowerem na rolki nad zalew (wokół zalewu o. 3,8 km + dojazd rowerem ok.1,5 km) zrobiły swoje;)
Ja niestety nie objechałam całego zalewu, ba nawet jednej którejś, ale i tak jestem zadowolona, a najbardziej zmotywowały mnie do uciekania... KOMARY, które żarły jak popiepszone... gdzie popadło...:/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz