piątek, 13 czerwca 2014

Wieczorową porą...

Dziś wieczór spędziłam z moją jedyną i kochaną siostrą...
Obie mamy to szczęście, że niezależnie od sytuacji, niezależnie od pory możemy na sobie polegać, dzwonimy codziennie pytając "co słychać"?

Zdjęcia zrobione w drodze - ja kierowałam i robiłam - wiem, wiem, proszę nie krytykować...;)

Byłyśmy na Jej, a w zasadzie Ich wsi , gdzie kupili dom i planują swoją przyszłość...

Gdzie jest cicho, spokojnie i swojsko...

I taki był ten wieczór: spokojny, rodzinny i swojski:)

A Was pozostawiam z jego migawkami, które udało mi się zatrzymać w kadrze telefonu...





Poniższe w czasie jazdy:)
Efekt super !
A ruch na drodze... no chyba widać?!
Zero aut, a każdy "obcy" wywołuje niemałą sensację;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz