Od rana buraczki, które muszą swoje odstać w zalewie przed zagotowaniem, później ogórki.
Dziś pozostało mi zagotowanie większości słoików, bo nie dałam rady już wczoraj ze wszystkim...
A dziś z "powodu" lazy Sunday, jak również wykorzystania serka - krówki, jaki dostałam od koleżanki, na śniadanie kuchnia serwowała racuszki serowe z:
- konfiturą truskawkową,
- konfiturą truskawkowo - rabarbarową oraz
- nutellą
Z Nutellą zajadała Zosia:)
Spokojnej niedzieli:)
Ja wracam do gotowania słoików i szycia:)
Muszę także zaplanować menu obiadowe na najbliższy tydzień...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz