czwartek, 27 kwietnia 2017

Tadam:) Jest i moja nerka!

Wyjazd w sobotę więc dopinam ostatnie uszytki, które planuję zabrać ze sobą:)
Dzieciaki mają już swoje nerki, oboje są bardzo zadowoleni i korzystają z nich non stop.



Zosia nawet w domu ma ją przypiętą i trzyma w niej "najpotrzebniejsze" rzeczy, czytaj: balsam do ust, telefon, słuchawki....

No kto mógłby się obyć bez tych rzeczy?!
No, kto?!

Dziś powstała MOJA nerka:)
Jednak trening czyni mistrza (choć tu mi jeszcze brakuje;) i ta nereczka jest najbardziej dopracowana;)

Uszyta w miękkiej skóry w kolorze grafitowym:)











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz