Dziś dzień spędzony przy maszynie zaowocował czapką i kominem dla Zosi i spodnie - legginsy z cienkiego i mięciutkiego jeansu we wzorek.
Są aktualnie nieco na wyrost, ale biorąc pod uwagę, jak oni rosną, w listopadzie będą w sam raz;)
Czapka i komin: różowa dresówka, komin dodatkowo wykończony bawełną ecri w róże.
Spodnie - legginsy: jeans z lycrą.
Spod maszyny wyszły też spodnie dla Kacperka, ale o tym już jutro;)
Dziś tylko nieśmiała zapowiedź...
Spokojnej nocy:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz