Dużo nauki, dużo nowych rzeczy...
Nowo poznanych osób...
W środę wyszłam z domu po 7... wróciłam po 20...
Najpierw praca, później do samochodu i szkoła - zajęcia praktyczne - ścielenie łóżka z chorym...
Powrót - 30 km/ h za ... traktorem z beczką, który przemieszczał się drogą krajową nr 5, w ulewnym deszczu...
Oczy zmęczone, umysł ledwo pracuje...
Szczęśliwie dotarłam cała, zdrowa i głodna;)
A wczoraj joga:))
Dziś relaks przy drutach, jutro wolne, a w niedzielę wykłady.... 8 - 16.20, każde następne od 8 - 20...
Chyba liczą na cud, że wytrzymamy w miarę logicznie kodując co do nas mówią, a nie jak bezmyślne worki siedzące na krzesłach...
Włoczka boucle od Bogaczki mam nadzieję, że starczy na sweterek;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz